Rozważenia i Alternatywy w Procesie Edukacji Językowej Dzieci
To będzie wpis inny od wszystkich. Nieco gorzki i pesymistyczny.
Z jednej strony nie możemy stać z założonymi rękami, widząc, co się dzieje. Z drugiej – w tym wszystkim chcemy przynieść garść nadziei i wsparcia, bo wierzymy, że da się zawrócić jeszcze z tej drogi.
Temat dotyczy nauki angielskiego online 1:1, przeznaczonej specjalnie dla Dzieci
Jedną z aplikacji przetestowała niedawno osobiście razem ze swoim synem- Paulina Głębocka – współzałożycielka EngHouse.
Do jakich wniosków doszła? Posłuchajcie, co konkretnie ma Wam do powiedzenia w tej sprawie – jako anglistka z wieloletnim stażem pracy w przedszkolach oraz szkołach, a także oligofrenopedagog oraz mama 2 dzieci
„Niby wszystko fajnie. Nie trzeba się zbierać, gdzieś jechać, stać w korkach, a potem czekać na Dziecko podczas zajęć językowych w szkole. Wystarczy włączyć komputer, usiąść i połączyć się z lektorem, a samemu mieć chwilę świętego spokoju…
Nauka poprzez jedno kliknięcie – to brzmi i wygląda naprawdę super! Ale czy na pewno jest tak skuteczna i dobra dla Dziecka, jak nam się wydaje?
To, co w pierwszej kolejności mnie uderzyło, to… „przewijanie” lektorówTrochę jak znana aplikacja randkowa Na lewo – lektor, który ze zdjęcia się nie spodobał. Na prawo – ten który wydaje się „spoko”.
Każde zajęcia mogą być z kimś zupełnie innym. Albo odrotnie – mogą być tylko z jednym wybranym lektorem. Wszystko fajnie, gdy Dziecko polubi lektora i zaczyna tworzyć z nim pewną więź, otwiera się, chętnie odpowiada… Sytuacja idealna? Tylko do momentu, gdy ten lektor nie zostaje zarezerwowany przez innego użytkownika aplikacji. Wtedy może pojawić się frustracja, złość, niezrozumienie, której doświadczył na własnej skórze mój syn…
Ale nie tylko to wyszło podczas korzystania z lekcji online 1:1 dla mojego własnego Dziecka:
- Brak interakcji z rówieśnikami. A przecież Dzieci tak bardzo lubią i potrzebują brać przykład, naśladować, wspólnie bawić sie i angażować w zadania, „przy okazji” ucząc się od siebie nawzajem
- Patrzenie i skupienie wzroku na ekranie komputera. Nie dość, że Dziecko pochłania tzw. niebieskie światło, które może niekorzystnie wpływać na jego sen i pracę mózgu, to jeszcze nie dostaje pretekstu do ruchu i aktywności, czyli kluczowych elementów wspierających jego ogólny rozwój oraz sam proces nauki.
- Coraz częściej i odważniej sygnalizowany jest również szkodliwy wpływ nadmiaru nowoczesnych technologii. Dzieci powinny jak najmniej czasu spędzać przed monitorami/ tabletami/smartphonami. Im więcej z nimi obcują, tym bardziej niecierpliwe się stają, często pojawia się nadpobudliwość oraz problemy ze skupieniem uwagi na dłużej… Od tego prosta już droga do cyfrowego uzależnienia, aż po brutalne zderzenie się z problemami psychicznymi ( coraz częstszymi niestety u Dzieci i Młodzieży), takimi jak zaburzenia depresyjne czy stany lękowe…”
Pomyślisz, że wyolbrzymiamy i przesadzamy. Że widzimy dziurę w całym. Oczywiście, „wszystko jest dla ludzi”, – byle z umiaremCo nie oznacza, że wszystko, co dobre dla Dorosłego jest równie dobre dla harmonijnego rozwoju Dziecka.
Jak wiecie, Finlandia już od wielu lat jest niekwestionowanym edukacyjnym wzorem do naśladowania. Metody nauki czerpiące garściami z najświeższych badań naukowych. To oni jako jedni z pierwszych zaczęli wykorzystywać nowe technologie w nauczaniu. Dziś – wycofują się z tego. Podobnie Szwecja. Ona również odchodzi od nadmiaru cyfryzacji w szkołach.
Potrzebujesz więcej dowodów?
Niedawne wyniki badań nad kompetencjami społeczno-emocjonalnymi u nastolatków w Polsce przeraziły wielu Rodziców, i słusznie, bo jesteśmy tutaj w niechlubnym ” ogonie”….
Polska wypada sporo poniżej średniej we wszystkich badanych wskaźnikach. Polskie nastolatki nie potrafią kontrolować emocji, są mniej odporne na stres, kuleje empatia, współpraca, wytrwałość, naturalna ciekawość świata…
Najnowsze technologie, nieustanne przebywanie w aplikacjach, izolacja od rówieśników i grup – to jedne z elementów, które zaburzają zdobywanie kompetencji społecznych i emocjonalnych.
Tymczasem Dzieci i Młodzież potrzebują:
rówieśniczych grup do nauki
komfortowych i bezpiecznych przestrzeni
inspirujących nauczycieli
zabawy, gier, ruchu, interakcji podczas zajęć
regularnych i systematycznych zajęć, które są powtarzalne, a przez to bezpieczne, bo starannie zaplanowane z wyprzedzeniem
Mamy świadomość, że lekcje online są wygodne i przydatne. Ale te korzyści zauważamy głównie przy lekcjach online 1:1 dla dorosłych Kursantów, których świadomość oraz samokontrola są już w pełni rozwinięte.
Czasami oczywiście kursy online 1:1 dla Dziecka są jedynym możliwym wyborem np. z powodu choroby Dziecka czy realnego braku dostępu do kursów stacjonarnych…
Ale czy indywidualne kursy online 1:1 dla Dziecka powinny być zawsze pierwszym wyborem Rodziców? Czy motywowanie Dziecka, by spędzało więcej czasu przed monitorem, nie jest powolnym upośledzaniem jego kompetencji społecznych?
Temat jest ultraważny. Jeśli masz tylko możliwość, nie funduj Swojemu Dziecku „językowej izolatki” za cenę ” świętego spokoju”… Zysk jest pozorny i chwilowy, rachunek przychodzi niestety później. ..